Font:
Powiększ
A+
Pomniejsz
A-
Kolor:
Kontrast
A
Reset

Korzyści płynące z przebywania na świeżym powietrzu

Korzyści płynące z przebywania na świeżym powietrzu u 3-6-latków

 

Drodzy Rodzice, zapewne wiecie ,że ruch na świeżym powietrzu korzystnie wpływa na kondycję zdrowotną i buduje odporność młodego człowieka. Dlatego lekarze pediatrzy zalecają, aby dzieci  w  wieku 3-6 lat przebywały na dworze jak najwięcej, bez względu na pogodę. Niestety ,rodzice obawiają się, że nawet krótki spacer na mrozie  lub w deszczu zaszkodzi dziecku i szybciej się przeziębi. W efekcie zamiast do przedszkola ,będzie musiało iść do lekarza i pozostać w domu na cały okres leczenia.

 Większość rodziców twierdzi ,że jest jak najbardziej  za, ale musi być  słonecznie, bez wiaterku no i broń Boże deszczu i mrozu! Tylko trudno w Polsce oczekiwać słoneczka , gdy nasz kraj znajduje się w strefie klimatu umiarkowanego o cechach przejściowych. Gdy będziemy sugerować  się  pogodą , to większą część roku z domu nie wyjdziemy na żaden spacer.
A przecież nic tak nie wzmacnia odporności dziecka, jak przebywanie na świeżym powietrzu. Stykając się z drobnoustrojami oraz bakteriami, mały organizm uczy się na nie reagować. Przebywanie na świeżym powietrzu to świetna inwestycja  w zdrowie i prawidłowy rozwój dziecka. Spacery nie tylko poprawiają jego odporność, ale  również wzmacniają  kości, a promienie słoneczne ,które docierają do skóry dziecka, sprzyjają wytwarzaniu przez organizm witaminy D. Kolejny aspekt przemawiający za pobytem na dworze ,to taki, że dziecko jest lepiej dotlenione,  aktywniejsze i weselsze, bo spacery i zabawy na świeżym powietrzu nie tylko wzmacniają, ale także wpływają na ogólne samopoczucie dziecka, na jego psychikę. Dziecko hartuje się dzięki lepszej samokontroli temperatury organizmu, rozwija się ruchowo, ma lepszy apetyt.

Obecnie z uwagi na rozwój technologii dzieci coraz mniej czasu spędzają na zewnątrz. Kuszącej rozrywki na podwórku jest dużo mniej niż w domu. Nie brakuje maluchów przykutych do niebieskich ekranów, skupionych na wirtualnym świecie, grających całymi dniami, uzależnionych. Rodzice są spokojni. Dzieci są w domu, nic im nie grozi, można spokojnie pracować i nie przejmować się. Wyjście na zewnątrz to zbyt duże ryzyko (?). Codzienna aktywność fizyczna na świeżym powietrzu jest kluczowa dla zdrowia i dobrego samopoczucia dzieci. Dlatego nie rezygnujmy z niej pochopnie. Przygotujmy się do wyjścia. Podobno nie ma złej pogody, jest tylko zła odzież. Warto bawić się na zewnątrz, bo korzyści jest aż nadto! Statystyki również na to wskazują. Dane pokazują, że przeciętne amerykańskie dziecko spędza od 4 do 7 minut, bawiąc się każdego dnia na zewnątrz i ponad 7 godzin dziennie przed ekranem komputera, telewizji lub smartfona. Jak jest w Polsce? Niestety statystyki mogą być zbliżone. Choć widok dzieci bawiących się na podwórku w Polsce to nie rzadkość, to widać trend spadający. W porównaniu do lat minionych coraz mniej dzieci przebywa na podwórku. Wyjątkowo szybko pogłębia się też problem z otyłością. Najnowsze dane NFZ wskazują, że już 10% dzieci do lat trzech i 30% dzieci w wieku wczesnoszkolnym jest otyłych. Dzieci w Polsce tyją najszybciej i problem ten wzrasta z roku na rok. Eksperci alarmują! Jest już naprawdę źle! Główne przyczyny to: siedzący tryb życia, brak ruchu i niezdrowe menu.

Blisko natury Biolog Harvarda, Edward O. Wilson już w latach 80tych publikował wyniki badań wskazujące na ogromną korzyść z obcowania z naturą. Wskazywał, że ludzie, którzy żyją z dala od przyrody mocno na tym tracą. Przekonywał, że dla naszego dobrobytu najlepsza jest biofilia – harmonia z naturą. Kolejny badacze również zauważali moc natury. Zalecali tam, gdzie to możliwe chodzenie boso, przytulanie do drzew, uprawianie ziemi, sadzenie roślin, wsłuchiwanie się w śpiew ptaków, uczenie wrażliwości na zmiany następujące w naturze. Dzisiaj niektórzy badacze obserwują natomiast, że mamy kryzys w tym zakresie. Nazwano go zaburzeniem deficytu natury. Za daleko odeszliśmy od tego, co naturalne… Alarmują, że dzieci powinny wrócić na podwórka i bawić się w grupie jak to bywało kiedyś. Dla własnego zdrowia warto, żeby się na podwórku zmęczyły, pobrudziły i wyszalały, eksplorując otoczenie i wyrzucając nagromadzone emocje. Niestety wielu rodziców obawia się puszczać dzieci na zewnątrz, z uwagi na choroby i ewentualne niebezpieczeństwa. Tymczasem naprawdę warto to robić, dzieci powinny bawić się nie tylko przed domem na idealnych trawnikach, ale na placach, czy w lesie.

Dobra wiadomość jest taka, że dzieci, które na początku trudno przekonać do spędzania czasu na powietrzu, stopniowo są „wchłaniane” przez cuda natury. Wciągają się w jej poznawanie i odkrywanie, coraz bardziej kreatywnie podchodzą do wymyślania swoich zabaw na dworze i coraz chętniej wychodzą.

Po raz kolejny sprawdza się maksyma „czym skorupka za młodu nasiąknie” – im wcześniej zaczniemy przyzwyczajać dzieci do regularnego spędzania czasu na dworze, tym szybciej złapią one bakcyla zabawy na świeżym powietrzu.

 

Czytaj więcej: https://www.sosrodzice.pl/dlaczego-kazdego-dnia-dzieci-powinny-przebywac-na-swiezym-powietrzu/?cn-reloaded=1

 

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024 | Powered by Quick.Cms | Webmaster by Proste strony internetowe